_______________________________

To niezwykłe miejsce, tu nie znajdziesz ludzi tylko...no właśnie. Kogo?

Musiałeś bardzo długo wędrować, skoro dostałeś się aż tutaj. Z początku miejsce nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ot zwykłe rozległe tereny otoczone ogromnymi, starymi drzewami, które wkradają się swymi cieniami w najmniejsze zakamarki. Idziesz krętymi ścieżkami i tak na prawdę nie wiesz, gdzie Cię one powiodą. Podróżując tędy możesz natrafić na wszystko: bujne lasy, jeziora, urwiska, uroczyska. Nawet do wiekowego parku, w którym spotkać możesz nieznajomych. Panuje tu pokój, szacunek i wolność. W sercu tego wszystkiego stoi wielkie zamczysko. Stajesz przed nim i myślisz, iż pewnie jest opuszczone. Ale to tylko pozory, bo mury tej budowli tętnią życiem i są przesiąknięte magią...

Zajrzysz do środka? A może zostaniesz na dłużej? Jednak wiedz, że tutaj królują stworzenia magiczne, które zwykłych ludzi nie tolerują...

_______________________________

22 września 2012

Dobrze widzi się tylko sercem...

Pandora Mia Eleoriss.
Kobieta ♣ 20 lat ♣ 25 czerwca ♣ 55 kilogramów ♣
168 centymetrów ♣ Milihiore, lisołak ♣ Abraham, demon ♣

Historia.
 Syberia. Dwadzieścia lat temu w pewien chłodny czerwcowy wieczór, narodziła się dziewczynka, której imię nadano Pandora, ta która spowodowała nieszczęście. Nie była oczywiście ich jedynym dzieckiem. Poprzedzało ją trzech synów państwa Eleoriss - Harris, Edward oraz Gabriel. Pandora dogadywała się z nimi idealnie, dlatego nie dziwmy się, że wyrosła na takiego chłopaka z damskim wyglądem. Młoda panienka nie ma nawet nad czym się użalać. Nie było jej źle w rodzinnym domu, póki jej mamuśka nie wymyśliła sobie by zrobić z dziewczynki idealną damę. Tak też się stało. Pandora ukończyła siedem lat i łaziła z książkami na głowie oraz jadła przywiązana do krzesła by się nie pochylała do łyżki. Komiczne czyż nie? Jeżeli chodzi o jej życie nie ludzkie....było dość zabawne. Dziewczyna w postaci lisa kradła rzeczy ze straganów i z łatwością uciekała policji. Była wtedy jeszcze dość mała... Potrafiła godzinami przesiadywać w lesie i kłócić się z tamtejszymi lisami. Ukończyła szkołę aż do liceum, ale praktycznie prawie nigdy nie było jej na lekcjach. Wychowywała się i żyła w Rosji na Syberii.

Charakter.
 To osoba z która jest przepełniona cudowną, optymistyczną energią. Kiedy poczuje się w jakimś towarzystwie bardzo dobrze, wtedy nie sposób się z nią nudzić. Jest wesoła i uwielbia robić dowcipy ludziom oraz uciekać przed policją nawet przez całe miasta. Nie raz okradła targi, ale jakoś władze są zbyt głupie by to jeszcze rozszyfrować, a przecież robi to również po postacią ludzką. Wywija się z każdych obowiązków domowych, używa do tego najczęściej głowy oraz trochę sprytu, choć niełatwo oszukać lisich pobratymców. Nie jest najlepszą osobą do zwierzania się. Problemy które dręczą przeciętne dwudziestolatki, jej jakoś nie dotyczą i rzadko umie postawić się w czyjejś sytuacji. Wspólny język to chyba każdy z nią odnajdzie, jest dość towarzyska i nienawidzi monotonności.

Wygląd.
 Jako człowiek ma średniej długości brązowe włosy i ciemne oczy. Malinowe usta doskonale współgrają z jasną cerą i delikatnymi piegami. Uwielbia podkreślać swoje oczy delikatnym, ciemnym makijażem. Włosy często spina w kitkę, choć zdarza się jej zaszaleć z rozpuszczonymi. Na specjalne okazje upina je w eleganckiego koka. Ubiera się normalnie, tak jak jej się podoba, nie tak jak nakazuje moda. Uwielbia za to sukienki. Czuje się w nich swobodnie i przewiewnie. Raczej nie używa butów. 
 Lisem to jest iście nienormalnym. Futro maści brązowo-rudej, podpalany pysk, łapy i koniec ogona. Nie ma u niej żadnych białych odmian. Wielkością jest równa z niemieckim kucem wierzchowym. Czyli jest całkiem spora, choć drobna jak na swój wiek.

Talenty.
 A więc jest Panią Żywiołów. Po odpowiednim szkoleniu osoba z tym talentem powinna doskonale panować przynajmniej nad jednym z żywiołów. Pandora stwierdziła iż nauka jest męcząca i odmówiła chodzenia do akademii. Nie można powiedzieć, że jest beznadziejna, ale daleko jej do doskonałości. Każdym żywiołem może zadać dość bolesne rany, ale nie tak mocne, by zabić. Jest z siebie dumna i raczej nie oczekuje od siebie więcej, niż bynajmniej umiejętność zabicia tym talentem wrogiej jej osoby.

Gatunek.
 Lisołaki są owiane tajemnicą. Wiadomo o nich dość niewiele. Mówi się, że w dawnych czasach pewne królestwo było zagrożone wojną ze strony magicznych stworzeń. Zrozpaczony król poszedł z prośbą do wiedźmy, by stworzyła potężnego wojownika. Tak też uczyniła. Z jej czarów i eliksirów powstał Czarny Lisołak, nazywany Arrow. Posiadał on zdolność panowania nad żywiołami, niszczenia psychiki oraz siłę o której nie jeden mógłby marzyć. Lecz owy wojownik nie był zadowolony ze swojego powołania, gdyż chciał wieść spokojne życie. Wiedźma nie przewidziała, że posiadane przez niego ludzkie cechy, będą aż tak górować nad zwierzęcymi. Uciekł. Pod ludzką postacią znalazł miłość swego życia. Ta wiedząc kim jest, nie zrezygnowała z niego. Ale szczęście nie trwało długo, gdyż wojsko wytropiło Czarnego Lisołaka i zawlokło do armi. Arrow pozostawił swoją miłość, Sienę, która była w ciąży. Po dziewięciu miesiącach urodziła trójkę dzieci, cudem uchodząc z życiem. Białą Isabellę, mającą dar władzy nad psychiką, rudego Flynna który posiadał siłę fizyczną oraz brązową Victorię, Panią Żywiołów. Arrow zginął w bitwie, to był koniec potężnego Lisołaka.
 Warto też wiedzieć, że podział ten istnieje do dziś. Lisołaki potrafią sprytem wmówić ludziom kłamstwa, a oni łatwo w nie wierzą. W ludzkiej postaci mogą mieć ogon i uszy, które pomagają im wykrywać wrogów. Wielkość lisołaków zależy od ich z wieku(najstarsze osiągają wielkość wsi, ale oczywiście można samemu decydować jak wielkim chce się stać, nazwijmy to regularnością), no ale są także ogony. Można posiąść ich aż dziewięć w zależności od posiadanych umiejętności i w jakim stopniu jest się zagrożeniem dla otoczenia(Pandora ma zaledwie dwa, więc nędzny z niej wojownik)

Ciekawostki.
♣ Herbatę potrafi pić litrami, szczególnie czarną.
♣ Podejmuje się każdych wyzwań, bo bez ryzyka nie ma zabawy.
♣ Jej bracia nie są lisołakami, u nich gen demona zwyciężył.
♣ W dzieciństwie nazywana per 'on' oraz Łapa.
♣ Gra na pianinie i brzdąka na gitarze elektrycznej oraz czasem śpiewa.
♣ Jedyny sport jaki uprawia to wyścigi psich zaprzęgów i jazda konna.
Liar, to jej ukochany ogier, a Hunter czołowym psem którego uwielbia(resztę załogi pożycza od rodziny).
♣ Najbardziej lubi posługiwać się ogniem, piroman z niej.
♣ Boi się statków, oceanów i głębokości przez film 'Titanic'.
♣ Cztery razy próbowała 'zafarbować' się na biało, ale po jednym dniu farba całkowicie z niej schodziła.
♣ Uwielbia Hamtaro, bajkę którą oglądało w dzieciństwie(no dobra może trochę później, ciiii, to tajne).

7 komentarzy:

  1. (Witaj, może pomysł na wątek się znajdzie? ^^)

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Z przyjemnością, ale ostrzegam, że dopiero początkująca jestem :D ]

    OdpowiedzUsuń
  3. (Nie ma sprawy, ja tak samo ^-^ No to, gdzie się postaci spotkają?)

    OdpowiedzUsuń
  4. [ Daję wolną ręką, mnie to osobiście obojętne. W zamku, może na dworze ^^ ]

    OdpowiedzUsuń
  5. (No dobrze, to będzie tak tradycyjnie c:)

    Wieczór. Było jeszcze jasno, jednak widać było, że dzień z wolna zmierzał ku zakończeniu. Wilk o szarym umaszczeniu omijał zwinnie wszystkie drzewa w lesie, krocząc przyspieszonym chodem. Obserwował bacznym spojrzeniem złotych ślep każde stworzenie tutaj obecne. Po chwili, kiedy las się przerzedził, wyłonił się z niego basior, który momentalnie przybrał postać wysokiego bruneta o ciemnych oczach. Dało się słyszeć ciche westchnienie, dobiegające od niego. Chłopak powoli ruszył w kierunku zamku, nigdzie się już teraz nie spiesząc. Delikatnie uchylił drzwi, po czym wszedł do środka, zamykając je za sobą na każdy zamek. Rozejrzał się po całym miejscu, jednak nikogo tu nie zastał, słyszał tylko jakieś hałasy w salonie. Jednak nie miał zbytnio ochoty na towarzystwo, więc od razu udał się na górę, w holu zauważając nieznajomą sylwetkę. Przyjrzał się postaci, po czym podszedł do niej po cichu. - Dzień dobry, a może raczej już dobry wieczór. - Uśmiechnął się subtelnie, zerkając na nieznajomą dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Owszem, dobrze myślisz. - Kiwnął głową, przyglądając się jej. Podszedł trochę bliżej niej, po czym oparł się o pobliską ścianę. - Jesteś u nas nowa, prawda? Nie miałem okazji Cię jeszcze poznać. - Spytał po chwili, palcami odrzucając z oczu kosmyki grzywki, które jakby nie próbował, zawsze znajdowały się tam gdzie nie powinny. Westchnął cicho, uśmiechając się nieznacznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakbyś potrzebowała przewodnika, to masz mnie. - Zaśmiał się cicho, przyglądając się dziewczynie, którą poznał przed chwilą. - Nie masz może ochoty się przejść? Ostatnio za bardzo wciąga mnie pisanie tekstów, niemalże prawie wcale nie wychodzę na zewnątrz. - Powiedział, skubiąc jak zwykle dolną wargę ust, które były już nieco od tego zniszczone. Rozejrzał się przez chwilę po zamku. Rzeczywiście, można było się łatwo zgubić między wszystkimi korytarzami, pokojami i przeróżnymi pomieszczeniami.

    OdpowiedzUsuń