_______________________________

To niezwykłe miejsce, tu nie znajdziesz ludzi tylko...no właśnie. Kogo?

Musiałeś bardzo długo wędrować, skoro dostałeś się aż tutaj. Z początku miejsce nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ot zwykłe rozległe tereny otoczone ogromnymi, starymi drzewami, które wkradają się swymi cieniami w najmniejsze zakamarki. Idziesz krętymi ścieżkami i tak na prawdę nie wiesz, gdzie Cię one powiodą. Podróżując tędy możesz natrafić na wszystko: bujne lasy, jeziora, urwiska, uroczyska. Nawet do wiekowego parku, w którym spotkać możesz nieznajomych. Panuje tu pokój, szacunek i wolność. W sercu tego wszystkiego stoi wielkie zamczysko. Stajesz przed nim i myślisz, iż pewnie jest opuszczone. Ale to tylko pozory, bo mury tej budowli tętnią życiem i są przesiąknięte magią...

Zajrzysz do środka? A może zostaniesz na dłużej? Jednak wiedz, że tutaj królują stworzenia magiczne, które zwykłych ludzi nie tolerują...

_______________________________

31 sierpnia 2012

The irony of choking on a lifesaver

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjnnIuuHo8kdZI8RF2FRlCyhLinFai67bVSf5X-THrV37RPq2T3HmIVKPp-DLaTGha4HusMPBBcquJVyXkZ34zFr9GUCrydIVXKrbQRntYbUl4RP2BXaTFf6f4XBRFuVuWtobkcbyRLLE/s1600/1.pnghttps://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglR-gzlO1j-lR7tAwb_999DX0Q4b8DKwVSwev5DJHo21N69_AYXgZnMUlRuJPgBLXFh6VGKHbkipYUYMx58LAXyyNzx9aOQo4wm8iZd44ptRsGYzOcKUobr5t0mVbh5RrA8pVG40WLyE0/s1600/2.png
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mb6uxrb7qy1r9n6xmo2_250.gifhttp://25.media.tumblr.com/tumblr_mb6uxrb7qy1r9n6xmo1_250.gifhttp://24.media.tumblr.com/tumblr_mb6uxrb7qy1r9n6xmo4_250.gif
Co jako pierwsze przychodzi ci na myśl, kiedy spotykasz się z nim twarzą w twarz? Jeśli skomplementujesz jego wyjątkowe brwi, z pewnością cię zabiję. Cóż, jednak najpewniej zaśmieje ci się z tego prosto w twarz. Tak właśnie podchodzi do spraw swojego wyglądu, jednak kiedy ktoś zagaduje na temat jego brwi, nigdy nie wie co odpowiedzieć. Kłopotliwy chichot to jedyne co potrafi wtedy z siebie wydusić. Pewnie większość jego myśli, w takich chwilach pozostaje w jego umyśle.
Chłopak wysoki jest na około metr osiemdziesiąt, jednak przy wielu osobach zdaje się niski. Liczy sobie dwadzieścia jeden lat. Jest raczej drobno zbudowany, jednak jest silny i można to wywnioskować chociażby po umięśnionych ramionach. Jego skóra jest dosyć blada. Na jednej z jego rąk widnieje tatuaż, tak jak i na dłoni, oraz szyi. Tylko nieliczni mogą się dowiedzieć, po co mu taka ozdoba. Pomijając szczupłe ciało, długie nogi, wracając do spraw jego górnych partii, można jeszcze wspomnieć o dość wyrazistych rysach twarzy. Często towarzyszy mu uśmiech, który na pierwszy rzut oka może zdać się złośliwy, ze względu na to, że chłopak zazwyczaj unosi nieznacznie brew gdy się uśmiecha. Jednak nie w każdej sytuacji uśmiecha się na złość, przez co trudno domyślić się, o co akurat mu chodzi.https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDyHMDhHxTQ463T_MBzgcSs-6HhYQORdh0-TOgqQOcacZdSeZmbe8Embm7Gc4ExxjZ01wQLQUFrQbdvtcZ80Z7_HqYsaDIQvS5TmiwlsVnuv8TeCogWGJafimLza8ZENy2swBXeJaOll8/s1600/tumblr_m82nfcT2eU1rvphgjo1_500_large.gif Bardzo często zerka tajemniczo na nieznajome osoby. Jego włosy są dosyć długie, grzywka opada niedbale na jedną stronę, często zasłaniając któreś z oczu. Kilkudniowy zarost rzadko kiedy mu towarzyszy, jednak czasami ma ważniejsze sprawy do załatwienia niż zadbanie o takie rzeczy, co nie znaczy, że wychodzi do ludzi w byle jakim stanie. Wręcz przeciwnie, zawsze musi zrobić dobre pierwsze wrażenie. Oczy posiada o piwnym kolorze, w dość ciemnym odcieniu. Jego spojrzenie zawsze jest błyszczące, mądre i pełne ciekawości. Zagląda wgłąb duszy, lustrując człowieka na wylot, próbując z niego wyciągnąć każdy sekret. Jednakże niewiele można przecież o nim powiedzieć po samym wyglądzie. Należałoby także wspomnieć coś o jego charakterze, chociażby użyć kilku charakterystycznych cech. Jest z niego beztroski optymista, przez co zawsze widzi w życiu tylko tę jaśniejszą stronę. Nawet w najgorszej sytuacji nie traci swojego opanowania i pewności siebie, bowiem dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Zawsze dąży do celu i stawia na swoim, ale nie można powiedzieć, że robi to na siłę, czy też pozostawiając przy tym za sobą ważne osoby. Jego śmiałość i otwartość wobec innych, może często nieco onieśmielać nieznajomych, jednak on nie kryje się ze swoim charakterem. Skubaniec zawsze pokaże się taki jaki jest, chociażby komuś miało się to nie podobać. Kobiety często chcą od niego wyciągnąć jakieś informacje o nim samym, a więc jak się zachowuję wobec płci przeciwnej? Nie należy do nienagannych romantyków, jednak przykuwa uwagę do każdego szczegółu i zawsze stara się wszystko robić jak najlepiej. Kłamstwa się go nie trzymają, chyba, że w obecności wrogów, dla dobra sprawy chyba każdy skłamie? Często zdarzają mu się jednak małe kłamstewka, mające na celu kogoś uszczęśliwić. Mimo, iż może się zdawać, że z dnia na dzień interesuje go inna osoba, należy do ludzi wiernych i czułych. Po pierwszym spotkaniu może się wydawać zwyczajnym prostakiem, czy naciągaczem, ale czy takich ludzi jak on trzeba oceniać po jednym dniu znajomości? Jeśli kogoś pozna, na pewno objawi się jego lepsza strona, która często nie jest zauważana. Za najbliższymi skoczył by w ogień.. No, gdyby tylko takowych posiadał. Jego jedyną rodziną jest prawdopodobnie jego młodsza kuzynka, Megan.

Chłopak pochodzi z licznej rodziny, która posiadała wiele pokoleń i oczywiście nie była rodziną zwyczajną. Po swoich rodzicach odziedziczył trochę magicznych zdolności, albowiem jest przedstawicielem wilkołaka. Swojej wilczej przemiany nie używa zbyt często, zazwyczaj służy mu tylko w celach obronnych. Wiadomo, że obcy, nie wiedzący nic o magicznych sprawach, wystraszy się już samego faktu, że chłopak potrafi przybrać postać wilka. Zmieniając się w owe zwierze, staje się potężnym, wysokim basiorem o szarym, gęstym futrze. 
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-NjhfGpNng_OvqL4Ff2gZ27oB1BXYm4f0o256elkq_7-19uDqssXVwljn5i9ArqSRsmN-_Ju7ik4XvMathKKodnZlYROIRuUWhrqJP-8jYwMGwvlVgDZpA6EnpPfvUTjqPhh0i_dmtPc/s1600/tumblr_m1mc4ik4Jp1r3dvg3o1_1280_large.jpgWilk jest mocny i duży, a poza tym bardzo silny. Jego nieco przybrudzone pazury wystają z łap zawsze trochę bardziej niż powinny. Mimo tego, nie przeszkadzają mu w biegach, czy innych czynnościach. Duże łapska, pod wpływem siły potrafią wyrządzić sporą krzywdę. W parze ze śnieżno - białymi, ostrymi kłami, tworzą zabójczą broń, z którą byle kto nie będzie miał odwagi się zmierzyć. Na dość sporym łbie, złote, błyszczące lekko, małe ślepia są dość wysoko osadzone. Baczne spojrzenie pomaga mu wypatrzeć każdą postać z dalekiej odległości, a pomaga mu w tym także wyostrzony węch. Wyczuwanie obcych z daleka, to także jeden z powodów, dla których chłopak używa wilczej postaci. Często również przydaje mu się ona do patrolowania terenów, gdyż jak wiadomo nikt nie stanie na drodze dużemu wilkowi, będącemu na swoich terenach. Co innego, gdyby poruszał się po lesie w postaci ludzkiej.
>klik< -  Co jest ciekawostką, posiada czarnego szczura o imieniu Jack, który często mu towarzyszy. Zwierzę oczywiście potrafi mówić, jednak do byle kogo się nie odzywa i bywa złośliwy, dla zabawy.
Pewnie po usłyszeniu tego rozległego opisu, chciałbyś się dowiedzieć jak owy człowiek się nazywa? Z pewnością byle komu tego nie zdradzi, ale jego godność to Alexander William Gaskarth.

Reszta zdjęć: 1 2 3

10 komentarzy:

  1. (Usiadłam i napisałam kartę postaci dla Caramaye. Wpisałam się w zakładce "Zapisy". Czekam na zaproszenie :))

    Dziewczyna spała jak dziecko. Alex przydzielił jej przytulny pokoik z kominkiem. Przebudziła się. Na zewnątrz było jeszcze szaro. Przetarła oczy i zsunęła się na zimną posadzkę. Przeszły ją dreszcze. Poprawiła koszulę, w której spała i na bosaka podreptała do zamkowej kuchni, by zrobić sobie coś do picia. Najlepiej gdyby to była kawa. Stanęła przed szafką i ją otworzyła. Przeciągając się przeglądała jej zawartość...kubki, szklanki i inne takie. Wzięła czarny kubek z napisem `Coffee is your power` i szukała dalej. W końcu miała wszystko czego potrzebowała. Zagotowała wody i nalała do kubka z wcześniej nasypaną doń kawą. Trochę mleczka i cukru i gotowe. Poszła do pokoju, gdzie stały dwa fotele i półki z książkami. Usadowiła się wygodnie i popijając napój obserwowała przez okno przepiękny wschód słońca. Kto wie, może znalazła miejsce, w którym zostanie na dłużej. Zamek osnuty był tajemniczą ciszą. Alex pewnie jeszcze spał spokojnie u siebie w pokoju. Uśmiechnęła się do swoich myśli. Przymknęła oczy, by przywołać niektóre obrazy...wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzdrygnęła się. Była głęboko zamyślona. Ciepły głos chłopaka wyrwał ją z krainy marzeń. Obróciła głowę w jego stronę i się uśmiechnęła - dzień dobry Al. Miewam się dobrze. W końcu się wyspałam porządnie - przeciągnęła się. Wstała z fotela i podeszła do niego. Cmoknęła go w policzek - a tobie jak się spało? - spojrzała w jego oczy. Pocierała stopą łydkę. Było jej trochę chłodno. Ale cóż się dziwić, skoro miała na sobie tylko koszulę i dolną część bielizny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekając na odpowiedź postanowiła się ubrać. Podeszła do szafy, w której poukładała swoje rzeczy i wyjęła z niej jakieś spodnie i koszulkę. Bez skrępowania się przebrała. Przeczesała włosy i spięła w prowizoryczny kok. Pokój był urządzony po indiańsku. Wszędzie stały, albo wisiały pamiątki po bliskich. Przypominały jej o tym, jak wiele dla niej zrobili i jacy dobrzy byli dla niej. Uśmiechnęła się do niewielkiego lustra i podeszła do Alexa. Ujęła go za rękę i poprowadziła w stronę schodów, a później w kierunku kuchni. Trzeba by zjeść jakieś śniadanie i napić się kawy. Usadziła chłopaka i zajęła się wszystkim. Tosty. Dawno ich nie jadła i miała na nie ochotę. Miała nadzieję, że chłopak też z chęcią zje. Uruchomiła express do kawy. Dla siebie wybrała latte - a ty jakiej się napijesz? - odwróciła się w końcu do niego i uśmiechnęła miło. Siedział taki milczący i wodził za nią wzrokiem. I tego oczy...zniewalały ją totalnie. Czarował nimi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiła do jego kubka espresso z mlekiem. Podeszła do niego i postawiła kubek na stole. Nachyliła się i potarła nosem o jego nos - śpiochu...czas się obudzić - wymruczała - ja wypiję kawę, zjem śniadanie i chciałabym iść do sklepu. Wybierzesz się ze mną? - podeszła do lady, by zrobić tosty. Wyjęła z szafki toster. Podeszła do lodówki i poszukała jakiejś wędliny i żółtego sera. Wyjęła też keczup. Uśmiech nie znikał z jej buzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przekręciła głowę i spojrzała na niego - o jak miło. Nie będę musiała się sama szwendać po lesie. A może skorzystamy z mojego wierzchowca? Czy nie lubisz za bardzo jeździć konno? - skończyła robić tosty i ponownie podeszła do stołu, by postawić na nim talerz z przepysznie pachnącym jedzeniem. Wróciła po swoją kawę i usiadła koło chłopaka - smacznego Al - sama porwała tosta z talerza i zaczęła chrupać. Zamknęła na chwilę oczy - bardzo mi się podoba to miejsce. Cieszę się, że tu trafiłam. Poznałam ciebie, Megan i Sange - uchyliła powieki i spojrzała na niego - ale z tej trójki najważniejszy jesteś ty. Przy tobie czuję się całkiem inaczej - założyła niesforny kosmyk za ucho. Wzięła kolejnego tościka i wgryzła się w niego - to mój pierwszy taki mój poważny związek i zrobię wiele, by przetrwał jak najdłużej - na te słowa pochyliła się i pocałowała Ala w nos.

    OdpowiedzUsuń
  6. Posłała mu jeden z tych uśmiechów, którym tylko jego obdarowywała - tak, na grzbiecie wierzchowca jest na tyle miejsca, byśmy mogli na nim oboje jechać - rzekła. Kończyła właśnie jeść. Śniadanie jej bardzo smakowało, szczególnie w takim towarzystwie - możliwe, że przeznaczenie mnie tu przywiodło. Bo w końcu nie tutaj zmierzałam. Drogi musiały się tak poplątać, iż zawiodły mnie aż tu - poprawiła niesforny kosmyk włosów - i wcale tego nie żałuję. Mam dom, znajomych i ciebie - zrobiła słodki dziubek, na podkreślenie ostatnich słów - czegóż chcieć więcej mój Drogi?

    OdpowiedzUsuń
  7. Wstała od stołu i pomyła naczynia. Podeszła do Alex'a od tyłu i objęła go rękoma za szyję - to ja idę po torbę na górę kochanie. Zaraz będę gotowa. Poczekam przy wyjściu - pocałowała go i poszła do swojego pokoju. Wzięła torbę i rozejrzała się, by aby niczego nie zapomnieć. Zeszła na dół i otworzywszy wrota wyszła przed zamek, by tam poczekać na chłopaka. Przywołała swego ogiera. Zjawił się po dłuższej chwili, smagając swe boki długim ogonem. Spojrzał na swą panią i zarżał cicho.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyna podskoczyła zaskoczona. Jej włosy opadały bezwładnie na ramiona i czoło, przykrywając całe oczy. Odwróciła się bezszelestnie i spojrzała na chłopaka. Nie poznała go od razu, jej lisie uszy delikatnie powędrowały ku górze. Zawsze tak się działo, ze względu na bezpieczeństwo.
    - Dobry wieczór. Alex, jak mniemam? - Pandora uśmiechnęła się delikatnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Spojrzała na chłopaka. Faktycznie dopiero przybyła do zamku, ale nie ulegało wątpliwości, że pewnie wszyscy już o tym wiedzą. Świat jest taki mały. Pandora poprawiła włosy, szybko związując je w niechlujną kitkę. Była już zmęczona ich ciągłym opadaniem na oczy.
    - Jestem tutaj dopiero od paru dni. Jeszcze ciągle się gubię w tym przeklętym zamku.
    Wszystko co było poza wiedzą lisołaka, nazywane było przez nią "przeklęte, cholerne, głupie" i tym podobne. Nigdy nie należała do ludzi cierpliwych i często najpierw mówiła dopiero potem myślała.

    OdpowiedzUsuń
  10. (Zacznę nowy wątek. Tamten bez sensu jest ciągnąć. Ach i miło było zobaczyć Twojego sobowtóra na SMS...nie powiem dziwnie się poczułam)

    Maye przechadzała się po lesie. Jak zwykle nie mogła spać. Nie wiedzieć zresztą czemu. Była jakaś smutna i przygnębiona. Nie patrzyła w ogóle przed siebie, tylko pod swoje nogi. W końcu doszła na leśną polanę i usiadła na niej. Był zimny, wilgotny wieczór. Zadarła głowę. Chmury leniwie przesuwały się po ciemnym niebie przysłaniając gwiazdy i księżyc. Ugięła nogi i objęła je rękoma. Oparła policzek na kolanach i westchnęła cicho. Para uleciała z jej ust. Zaczęła rozmyślać o związku z Alem.

    OdpowiedzUsuń